Alergia pokarmowa – z czym to się je?
Alergia pokarmowa. Już sama nazwa może budzić dreszcz niepokoju, prawda? Ale spokojnie, nie ma co wpadać w panikę. W końcu to temat, który dotyka wielu osób. Sam pamiętam moment, kiedy po zjedzeniu orzeszków ziemnych poczułem się jakbym miał zamienić się w superbohatera z mocami odrzucania wszystkiego, co jadalne. Dziwne uczucie! Chociaż – szczerze mówiąc – ja bym wolał inne supermoce.
Objawy – daj znać swojemu ciału
Wszystko zaczyna się od symptomów. One są jak małe ostrzeżenia od naszego organizmu. Nagle dostajesz wysypki, zaczynasz kaszleć lub twoja twarz staje się bardziej czerwona niż jabłko na początku września. Moje doświadczenie mówi mi, że objawy mogą być różne: od lekkiego swędzenia ust po poważniejsze reakcje, takie jak trudności w oddychaniu czy obrzęk gardła. W takiej sytuacji lepiej nie czekać na oklaski ze strony otoczenia i szybko reagować.
Czasem objawy pojawiają się tuż po jedzeniu, a innym razem mogą wystąpić nawet kilka godzin później. To tak, jakby nasze ciało miało własny zegar biologiczny – zupełnie inny niż reszta świata! I uwierz mi, gdy widzisz u siebie coś podejrzanego po posiłku, powinieneś zacząć brać to na poważnie.
Diagnostyka – odkrywamy tajemnice
Diagnostyka alergii pokarmowej może przypominać skomplikowany labirynt pełen zagadek i niepewności. Lekarz najpierw zapyta o Twoje objawy oraz historię medyczną i będzie próbował znaleźć konkretnego winowajcę tego zamieszania. A myśli tu o żywności! Wywiad lekarski to pierwszy krok do poznania prawdy.
Następnie może zalecić wykonanie testów skórnych lub badań krwi. Testy skórne polegają na nakłuwaniu skóry substancją alergenną i obserwowaniu reakcji organizmu. Wygląda to trochę jak u fryzjera przy strzyżeniu – tylko zamiast włosów mamy do czynienia ze skórą! Z kolei badania krwi mogą określić poziom przeciwciał IgE, które są produkowane przez organizm w odpowiedzi na alergen.
Osobiście byłem na obu tych testach i muszę powiedzieć… Można się przyzwyczaić do ukłuć igłą! Tak naprawdę najgorsza część to oczekiwanie na wyniki — czasem wydaje mi się, że czas zatrzymuje się jak w przypadku robienia idealnego selfie!
Leczenie – kluczowe decyzje
Kiedy już wiemy z czym mamy do czynienia, przychodzi czas na leczenie alergii pokarmowej. Na pewno najważniejsze jest unikanie alergenu — no bo cóż nam po słodkich wspomnieniach o serniku czekoladowym, gdy on jest dla nas bombą zegarową?
Niektórzy lekarze zalecają również noszenie ze sobą adrenaliny w autostrategicznych strzykawkach (epinefryna). To coś jak superbohaterski gadżet — pomaga uratować życie w razie nagłej reakcji anafilaktycznej.
Podejście psychiczne – nigdy nie jesteś sam
Zmagania z alergią pokarmową to także aspekt psychologiczny. Czasami czujesz się osamotniony lub wykluczony podczas rodzinnych obiadów czy spotkań ze znajomymi. Każde „to jest pyszne” może budzić lęk i napięcie w sercu osoby z alergią pokarmową. Chciałem pewnego razu spróbować dania bezglutenowego u znajomego i czułem ten dreszczyk emocji jak przed ważnym egzaminem — „a co jeśli?”. Ale rozmowy z innymi osobami mającymi podobne doświadczenia naprawdę potrafią pomóc! To wsparcie sprawia, że można spojrzeć na wszystko z innej perspektywy.
Czas na nowe wyzwania!
Pamiętajmy więc: walka z alergią pokarmową wymaga determinacji oraz świadomości tego co jemy każdego dnia. Możliwe jest prowadzenie satysfakcjonującego życia mimo ograniczeń dietetycznych – wiele osób tworzy nowe przepisy czy zamienia ulubione dania tak aby były dostosowane do ich potrzeb zdrowotnych.
Znalazłem kilka fantastycznych przepisów bezglutenowych czy wegańskich i mogę śmiało powiedzieć: jem teraz smaczniej niż kiedykolwiek wcześniej!
Mając te wszystkie informacje pod ręką czujesz się trochę lepiej? A może czujesz chęci by spróbować swoich sił jako kuchenny magik? Pamiętaj: życie to nie tylko jedzenie; to również sposób myślenia o tym co robimy dla siebie oraz dla innych!