Jak dbać o skórę w czasie podróży?
Podróże. Dla wielu z nas to czas odkryć, radości i… drobnych frustracji. Z pewnością dobrze znasz ten moment, kiedy stajesz przed lustrem w nowym miejscu i nagle zdajesz sobie sprawę, że Twoja skóra nie wygląda jak na wakacyjnym zdjęciu z Instagramu. Przecież to niemożliwe! Jak to się stało? A więc co robić? Po pierwsze, głęboki oddech. Podczas podróży łatwo zapomnieć o odpowiedniej pielęgnacji. W końcu jesteś na wakacjach! Ale właśnie wtedy najłatwiej jest o przesuszenie, podrażnienia czy inne niespodzianki. Jak się temu przeciwstawić? Pozwól, że podzielę się z Tobą kilkoma doświadczeniami i wskazówkami.
Woda – twój najlepszy przyjaciel
Zacznijmy od najważniejszego: nawodnienie. Nie tylko wewnętrzne (picie wody), ale też zewnętrzne (nałożenie kremu). Moje doświadczenia pokazują, że wiele osób zapomina o piciu odpowiedniej ilości wody w trakcie lotu czy długiej podróży samochodem. Powietrze w samolotach jest suche jak pustynia, a nasza skóra zaczyna krzyczeć o pomoc.
Warto więc mieć zawsze przy sobie butelkę wody – napój energetyczny zostawmy dla fanów adrenaliny! Pamiętaj też o nawilżającej mgiełce do twarzy. Moja ulubiona jest taka z dodatkiem aloesu; spryskuję nią skórę co kilka godzin, zwłaszcza podczas długich lotów czy po całym dniu zwiedzania.
Słońce – przyjaciel czy wróg?
Kiedy myślisz o podróżach, wyobrażasz sobie słońce i plażowanie. Ale słońce może być zdradliwym kumplem! Pamiętam jedną z moich wypraw na południe Europy, kiedy zapomniałem nałożyć filtr przeciwsłoneczny przed wyjściem na zwiedzanie. Wróciłem do hotelu niczym rak; czerwony jak pomidor i bardzo niezadowolony.
Zainwestuj w dobry filtr SPF 30 lub wyższy i używaj go regularnie. I nie daj się nabrać mitom – nawet jeśli jesteś opalony jak James Bond po misji ratunkowej, ochrona skóry jest koniecznością!
Nocna rutyna – nie zaniedbuj jej
Kiedy już po całym dniu wracasz do swojego miejsca noclegowego, pamiętaj o demakijażu i pielęgnacji skóry. Ja zawsze wożę ze sobą małą torbę pełną kosmetyków na noc: żel do mycia twarzy, tonik oraz intensywnie nawilżający krem lub olejek. Czasami czuję się trochę jak chemik laboratoryjny przy tej całej miksturze produktów rozłożonych na stole.
Oczywiście wszystko można uprościć! Jeśli jesteś minimalistą lub pakujesz się „na ostatnią chwilę”, poszukaj kosmetyków 2-w-1 lub gotowych zestawów podróżnych.
Dieta – pamiętaj o tym!
To prawda: dobre jedzenie ma znaczenie nie tylko dla naszego ciała, ale także dla naszej skóry. Zrównoważona dieta bogata w witaminy A i E pomoże Ci zachować promienny wygląd nawet po kilku dniach intensywnego zwiedzania. Postaw na owoce i warzywa; mówię Ci – banany będą Twoim przyjacielem podczas długich tras!
I tak oto spotkałem grupkę turystów jedzących tylko fast foody przez całą podróż; ich twarze mówiły same za siebie… Ale Ty nie musisz powielać ich błędów!
Pielęgnacja ciała – nie zapominaj o reszcie
Sama twarz to nie wszystko! Twoje ciało również potrzebuje troski podczas podróży. Nawilżające mleko do ciała to kolejny element twojej ekwipunku pielęgnacyjnego. Ja zawsze stosuję je po każdym prysznicu; pomaga mi zachować gładką skórę nawet po wielu godzinach spędzonych na słońcu.
Pamiętaj także o dłoniach! To one są najbardziej narażone podczas ciągłego dotykania różnych powierzchni – klamek czy telefonów publicznych… Brrr! Upewnij się więc, że masz pod ręką dobry balsam do rąk.
Masaż dla relaksu
A skoro już mowa o dbaniu o ciało… Po intensywnym dniu warto zadbać o relaksujące chwile dla siebie samego/-ej.
Kilka prostych ruchów masażu może zrobić cuda dla twojej skóry oraz ogólnego samopoczucia. Osobiście uwielbiam relaksujące rytuały wieczorem przed snem – mogą zmienić sposób postrzegania każdego dnia spędzonego z plecakiem!
Podróże to piękne chwile pełne emocji oraz wspomnień, które pozostają z nami na zawsze…
Każda podróż pozostawia ślad nie tylko w pamięci, ale także na naszej skórze — dlatego warto zadbać o jej kondycję niezależnie od tego dokąd zmierzasz. Pamiętaj: pielęgnacja to klucz do udanego wypoczynku oraz promiennego uśmiechu!